Do Potosi docieramy wcześnie rano, po wyjściu z autobusu od razu czuć w płucach że jest to najwyżej położone miasto na świecie.
Przyjechaliśmy tutaj żeby odwiedzić kopalnię srebra i przekonać się w jakich warunkach pracują tutejsi górnicy. Tytuł tego wpisu może wydawać się kontrowersyjny ale jeżeli zestawi się go z faktem że od momentu otwarcia tej kopalni przez Hiszpanów straciło tutaj życie około 9 mln osób to nabiera to innego znaczenia.
Zaraz po przyjeździe do miasta rezerwujemy wycieczkę z biurem Silver Tours. O godzinie 9.00 przyjeżdża po nas bus i łącznie z pokaźną grupą Latynosów udajemy się w stronę kopalni. Pierwszy przystanek robimy żeby założyć stroje górników: spodnie, koszule, gumiaki, kaski i latarki czołówki. Następny przystanek jest na targu żeby kupić upominki dla górników: podstawowy zestaw zawiera napój gazowany i paczuszkę liści koki. Kupić można również laskę dynamitu + TNT (za równowartość około 8 PLN) ;).
Po dotarciu do kopalni prezenty okazują się bardzo przydatne, każdy napotkany górnik nas pozdrawia i widać że jest zadowolony jak coś dostanie. Warunki ich pracy są bardzo ciężki, drewniane podpory nie wyglądają za dobrze, w powietrzu unosi się mnóstwo pyłu, a w jednym miejscu osypały się kamienie. Do tego duszący zapach miejscowych papierosów dopełnia fatalnego obrazu lokalnych warunków pracy.
Schodzimy 6 poziomów niżej, powoli robi się coraz bardziej duszno i gorąco. Nasz przewodnik bardzo dobrze się spisuje: wyjątkowo dobrze mówi po angielsku i objaśnia nam w najmniejszych szczegółach tajniki pracy miejscowych górników. Niestety od czasów kolonialnych pewne rzeczy nie uległy zmianie, w niektórych miejscach nadal używane są kilofy i łopaty, górnicy pchają wózki, a na wyższe poziomy wciągają ręcznie pojemniki z urobkiem. Od czasu do czasu można zobaczyć zdobycze współczesnej techniki: młoty pneumatyczne, rury do prowadzące sprężone powietrze czy elektryczne wciągniki. Górnicy mają co prawda maski przeciwgazowe i w miarę przyzwoicie wyglądające ubrania, ale w dalszym ciągu ciężka praca i trudne warunki przekładają się na to że mogą przepracować w takich warunkach max 15-30 lat.
Po godzinie mam już dość … choroba wysokościowa w połączeniu z przebywaniem w wąskich zanieczyszczonych różnymi gazami tunelach daje o sobie znać. Czuję prawdziwą ulgę jak docieramy z powrotem na zewnątrz.
Podobno w górze znajduje się aż 250 aktywnych kopalni, które skupiają się w 16 kompaniach i zatrudniają tysiące górników. W naszej kopalni każdy górnik dostaje wypłatę gwarantowaną w wysokości 3000 BOB + akord za wydobyte w danym miesiącu surowce (srebro, miedź i głównie cynk).
W czasach konkwistadorów Cerro Rico obfitowało w srebro najwyższej próby, obecnie już ciężko o dobrej jakości żyły srebra i najwięcej wydobywa się cynku.
PRZYKŁADOWE CENY:
25 BOB – śniadanie (kanapki z dżemem, sok, herbata)
70 BOB – wycieczka do kopalni srebra
10 BOB/os – prezenty dla górników
30 BOB – hamburger wegetariański z frytkami
5 BOB/os – taxi z i na dworzec autobusowy
40 BOB – autobus do Uyuni
Kurs boliwijskie peso 1PLN=1,88BOB