Geoblog.pl    Spart    Podróże    Boliwia, Chile, Peru - koka, pustynie i wysokość    Boliwijski 'obóz koncentracyjny'
Zwiń mapę
2015
15
sty

Boliwijski 'obóz koncentracyjny'

 
Boliwia
Boliwia, Potosi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13908 km
 
Do Potosi docieramy wcześnie rano, po wyjściu z autobusu od razu czuć w płucach że jest to najwyżej położone miasto na świecie.

Przyjechaliśmy tutaj żeby odwiedzić kopalnię srebra i przekonać się w jakich warunkach pracują tutejsi górnicy. Tytuł tego wpisu może wydawać się kontrowersyjny ale jeżeli zestawi się go z faktem że od momentu otwarcia tej kopalni przez Hiszpanów straciło tutaj życie około 9 mln osób to nabiera to innego znaczenia.

Zaraz po przyjeździe do miasta rezerwujemy wycieczkę z biurem Silver Tours. O godzinie 9.00 przyjeżdża po nas bus i łącznie z pokaźną grupą Latynosów udajemy się w stronę kopalni. Pierwszy przystanek robimy żeby założyć stroje górników: spodnie, koszule, gumiaki, kaski i latarki czołówki. Następny przystanek jest na targu żeby kupić upominki dla górników: podstawowy zestaw zawiera napój gazowany i paczuszkę liści koki. Kupić można również laskę dynamitu + TNT (za równowartość około 8 PLN) ;).

Po dotarciu do kopalni prezenty okazują się bardzo przydatne, każdy napotkany górnik nas pozdrawia i widać że jest zadowolony jak coś dostanie. Warunki ich pracy są bardzo ciężki, drewniane podpory nie wyglądają za dobrze, w powietrzu unosi się mnóstwo pyłu, a w jednym miejscu osypały się kamienie. Do tego duszący zapach miejscowych papierosów dopełnia fatalnego obrazu lokalnych warunków pracy.

Schodzimy 6 poziomów niżej, powoli robi się coraz bardziej duszno i gorąco. Nasz przewodnik bardzo dobrze się spisuje: wyjątkowo dobrze mówi po angielsku i objaśnia nam w najmniejszych szczegółach tajniki pracy miejscowych górników. Niestety od czasów kolonialnych pewne rzeczy nie uległy zmianie, w niektórych miejscach nadal używane są kilofy i łopaty, górnicy pchają wózki, a na wyższe poziomy wciągają ręcznie pojemniki z urobkiem. Od czasu do czasu można zobaczyć zdobycze współczesnej techniki: młoty pneumatyczne, rury do prowadzące sprężone powietrze czy elektryczne wciągniki. Górnicy mają co prawda maski przeciwgazowe i w miarę przyzwoicie wyglądające ubrania, ale w dalszym ciągu ciężka praca i trudne warunki przekładają się na to że mogą przepracować w takich warunkach max 15-30 lat.

Po godzinie mam już dość … choroba wysokościowa w połączeniu z przebywaniem w wąskich zanieczyszczonych różnymi gazami tunelach daje o sobie znać. Czuję prawdziwą ulgę jak docieramy z powrotem na zewnątrz.
Podobno w górze znajduje się aż 250 aktywnych kopalni, które skupiają się w 16 kompaniach i zatrudniają tysiące górników. W naszej kopalni każdy górnik dostaje wypłatę gwarantowaną w wysokości 3000 BOB + akord za wydobyte w danym miesiącu surowce (srebro, miedź i głównie cynk).
W czasach konkwistadorów Cerro Rico obfitowało w srebro najwyższej próby, obecnie już ciężko o dobrej jakości żyły srebra i najwięcej wydobywa się cynku.

PRZYKŁADOWE CENY:

25 BOB – śniadanie (kanapki z dżemem, sok, herbata)
70 BOB – wycieczka do kopalni srebra
10 BOB/os – prezenty dla górników
30 BOB – hamburger wegetariański z frytkami
5 BOB/os – taxi z i na dworzec autobusowy
40 BOB – autobus do Uyuni

Kurs boliwijskie peso 1PLN=1,88BOB
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Spart
Mariusz
zwiedził 30.5% świata (61 państw)
Zasoby: 726 wpisów726 18 komentarzy18 3797 zdjęć3797 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
31.07.2021 - 14.08.2021
 
 
22.02.2020 - 10.03.2020
 
 
20.11.2019 - 25.11.2019