Geoblog.pl    Spart    Podróże    Boliwia, Chile, Peru - koka, pustynie i wysokość    Ruszamy na wyżynę Atiplano
Zwiń mapę
2015
15
sty

Ruszamy na wyżynę Atiplano

 
Boliwia
Boliwia, Uyuni
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14064 km
 
Do Uyuni docieramy jeszcze tego samego dnia po około 3h godzinach jazdy. Obecnie niczym nie należy się obawiać, połączenie jest bardzo komfortowe i szybkie, a to za sprawą zupełnie nowej drogi. W nie pamięć odeszły już wszystkie problemy opisywane jeszcze nie tak dawno przez innych użytkowników tego portalu.
Uyuni to mieścina rodem z "dalekiego zachodu", brakuje może tylko rewolwerowców. Niska zabudowa, tumany piachu i pyłu i miejscowi Indianie.
Na grudzień i styczeń przypada szczyt sezonu, nie idzie nam zbyt łatwo ze znalezieniem miejsca do spania. Hotele rekomendowane przez LP pękają w szwach, nikt nie ma wolnego pokoju. Postanawiamy że udamy się do jakieś restauracji z dostępem do wifi i znajdziemy coś przez booking. Niestety dla tej miejscowości nie ma zbyt wiele opcji, dodatkowo internet działa koszmarnie wolno. Po kolacji zaczynamy przeczesywać pomniejsze uliczki i w końcu się udaje: 3-osobowy pokój w przyzwoitej cenie.
Teraz pozostaje nam tylko i aż znalezienie 3-dniowej wycieczki po płaskowyżu, która zakończy się po stronie chilijskiej w San Pedro de Atacama. To również nie okazuje się łatwym zadaniem, sezon wpływa bardzo mocno na elastyczność cenową i zawodzą nawet najbardziej wyrafinowane metody negocjacyjne. Ceny wahają się pomiędzy 850 a 1200 BOB-ów a to trochę za dużo jak za tą usługę. Ostatecznie postanawiamy zaryzykować i znaleźć wycieczkę z samego rana. Taktyka taka okazuje się bardzo skuteczna, sprzedawcy w biurach okazują się bardziej skłonni do negocjacji pod presją czasu.
Około 10.30 ruszamy w drogę, nasza ekipa składa się z naszej trójki, pary Koreańczyków, jednego Belga i z Jose naszego driver'a, kucharza I przewodnika w jednym.
Pierwszy przystanek znajduje się tuż za miastem: cmentarzysko starych lokomotyw i parowozów. Stare pordzewiałe maszyny na pustyni wyglądają przedziwnie, przywodzi to na myśl jakąś apokaliptyczną wizję lub scenę z Mad Maxa. Oprócz nas jest cała masa innych turystów, głównie Koreańczyków którzy na Uyuni przybywają wręcz masowo.
Miejsce to to zdecydowane 'must see' dla każdego fotografa, piękne niebo, wspaniała perspektywa i te wszystkie obiekty w jednym miejscu! Ciężko się oprzeć przed robieniem kolejnych fotek.

PRZYKŁADOWE CENY:

50 BOB - duża pizza dla dwóch osób
50 BOB/os - pokój 3-osobowy
25 BOB - piwo 1L
10 BOB - herbata z koką
750 BOB (110 USD) - 3-dniowa wycieczka po wyżynie Atiplano
24 BOB - 12 bananów
6 BOB - dostęp do bezprzewodowego internetu ( w restauracjach działa bardzo słabo)
8 BOB - 2 L woda

Kurs boliwijskie peso 1PLN=1,88BOB
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Spart
Mariusz
zwiedził 30.5% świata (61 państw)
Zasoby: 726 wpisów726 18 komentarzy18 3797 zdjęć3797 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
31.07.2021 - 14.08.2021
 
 
22.02.2020 - 10.03.2020
 
 
20.11.2019 - 25.11.2019